Oslo – Norwegia po raz pierwszy

Czasami by oszczędzić na lotach samolotem, warto poszukać połączeń przesiadkowych. Po mojej wycieczce na Maltę, w 2014, szukałem taniego połączenia do Polski. Loty oscylowały w okolicy 200 euro, więc szukałem alternatyw. Lot do Oslo Rygge, lotniska obsługującego tanie linie lotnicze, kosztował tylko 25 euro, a na drugi dzień miałem lot do Gdańska z Oslo Gardemoen za mniej więcej podobne pieniądze. Wycieczka ta, choć przypadkowa, zainspirowała mnie również do dłuższej 3-tygodniowej podróży przez Skandynawię rok później.  Widoki z autobusu pomiędzy Oslo Rygge, a centrum Oslo były tego przedsmakiem tego co czekało rok później.

PANO_20140504_173744
Parlament Norwegii i spacerowa ulica Karl Johans gate. Prowadzi ona również w kierunku Zamku Królewskiego

Oslo to miasto drogie. Jak cała Norwegia zresztą. Choć normalnie unikam hosteli i wieloosobowych pokoi, tym razem musiałem z nich skorzystać. Spędziłem, więc w noc wspólnie z siedmioma innymi osobami, w tym typkiem z Mali. Ty typowy imigrant, który przybył tu przez Morze Śródziemne, a potem doczłapał do Norwegii. Przydzielono mu łóżko w hostelu i siedział tam już parę tygodni. Zagadał do mnie i zaprowadził do jakiegoś lokalnego baru z tanim jedzeniem. Tanim jak na Oslo. Dopytywał się też jak się żyje w Polsce, więc szczerze powiedziałem, że gorzej niż w Norwegii.

IMG_20140504_104418
Wnętrze katedry Oslo

Rano ruszyłem w drogę. Co najlepsze w Oslo skupia się okolicy nabrzeża. Po drodze trafiłem na rynek z protestancką katedrą Oslo. Odbywać się tam miało nabożeństwo, więc nie siedziałem zbyt długo. Sufit zdobią całkiem ładne malowidła, a wejście do kościoła cygańskie żebraczki z dziećmi. Na placu przed kościołem odbywał się targ i sporo było stoisk z kwiatami.

IMG_20140504_104103

Główną atrakcją nabrzeża Oslo, jest Twierdza Akerhus – zamek pochodzący z XIII wieku, była siedziba królów Norwegii. Nigdy nie zdobyta przez wroga, skapitulowała tylko raz, w 1940 roku, gdy po udanej obronie przyszły rozkazy by zaniechać dalszego oporu. W czasie wojny znajdowało się tu więzienie.

IMG_20140504_121914
Wewnątrz twierdzy Akerhus

Nieopodal twierdzy znajduje się ciekawe muzeum wojskowości, z militarnymi zabytkami związanymi z wojskowością Norwegii od średniowiecza po czasy współczesne. Twierdza Akerhus to wciąż formalnie jedna z siedzib monarchy norweskiego, więc porządku pilnuje Gwardia Królewska.

IMG_20140504_120309

Z murów twierdzy rozciąga się widok na nabrzeże Oslo. W oddali na wzgórzach górującyh nad miastem dostrzeć można sylwetki skoczni Oslo Holmenkollen.

IMG_20140504_115104

Samo Oslo znajduję się na końcu zatoki zwanej Oslofjorden. Pomimo nazwy nie jest to w sensie geologicznym fjord, jako że słowo to ma w języku norweskim szersze znaczenie. Obrona zatoki w czasie II wojny światowej pozwoliła na ewakuację norweskiej rodziny królewskiej. Co ciekawe, zatoka jest przedstawiona na słynnym obrazie Edwarda Muncha – Krzyk.

IMG_20140504_115549
Oslofjorden

Nad nabrzeżem w Oslo dominują dwa charakterystyczne budynki – Ratusz i Instytut Noblowski. Nie sposób je przeoczyć.

Nad samym wybrzeżem znajdziemy masę restauracji. Problemem są ceny, ale w porze lunchu nie było tak źle. Piłem tam świeży sok z owoców leśnych, o ile dobrze pamiętam, a do jedzenia zamówiłem krewetki, które podano w prosty norweski sposób – chleb z masłem, krewetki i majonez. Przyznam, smakowało mi bardzo.

IMG_20140504_150157
Tradycyjny dom na półwyspie Bydgoy

Z nabrzeża można złapać prom na wyspę Bydgoy, gdzie znajduję się Muzeum Wikingów. Znajdują się zachowane łodzie, a raczej ich repliki budowane na bazie zachowanych fragmentów.

IMG_20140504_150917

Znajdziemy też wystawę wikińskiego ekwipunku, broń, ubrania i znaleziska takie jak sanie czy wozy używane przez ten wojowniczy lud.

Sam półwysep jest dobrym miejscem na spacer i wiele rodzin przybywa tu z dziećmi, odpocząć na wybrzeżu. Znajduję się tu też willa nazistowskiego kolaboranta, premiera Norwegii w czasie niemieckiej okupacji – Vidkunda Quislinga. Po wojnie stanął przed sądem i rozstrzelano go w twierdzy Akerhus.

IMG_20140504_171110
Widok na Oslo z zatoki Oslofjorden

Głowną ulicą miasta jest Karl Johans gate nazwana tak po Karlu III, królu Norwegii. Pełna jest restauracji i sklepów, a na jednym z jej końców znajduję się Zamek Królewski, a na drugim parlament. Przy odrobinie szczęścia możemy trafić na zmianę warty przed pałacem królewskim. Wieczorem można wrócić na nabrzeże, gdyż znajduję się tam sporo barów i klubów, a wieczorny widok na Oslofjorden jest przyjemny dla oka.

IMG_20140504_195041.jpg
Twierdza Akerhus

To co uwielbiałem w Oslo to wszechobecność kawy! Mocnej, dobrej, stawiającej na nogi, dostępnej  w każdym kiosku, sklepiku, barze, za niewielkie pieniądze. Bez porównania z lurą oferowaną np. w Anglii czy Polsce. Wspominam to z rozrzewnieniem. Podróż do Oslo była zupełnym przypadkiem, ale mogę powiedzieć, że było warto. Dzięki temu łatwiej było mi podjąć dezycję o dużo dłuższej wyprawie, którą odbyłem rok później, prowadzącej z Helsinek, do najdalej na północ położonego punktu Europy – Knivskjelodden, o czy napiszę wkrótce.

Jedna uwaga do wpisu “Oslo – Norwegia po raz pierwszy

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s