Jak wspomniałem we wpisie o Wilnie jako stolicy Litwy, Wilno jest też miastem wybitnie polskim, nieodłącznie związanym z naszą historią. Na każdym kroku widać ślady polskości, które nie zawsze są w smak nacjonalistycznie nagrzanej części litewskiego społeczeństwa. Polskich akcentów nie da się oczywiście z Wilna i Litwy wymazać i stanowią one niewątpliwie o popularności Wilna wśród polskich turystów.
Idą ulicą Ostrobramską, po lewej stronie ujrzymy ładnie zdobioną bramę prowadzącą na podwórze Cerkwi św. Trójcy i Monasteru Bazylianów. Znajdziemy tam rekonstrukcję celi Gustawa i tablicę z łacińską inskrypcją pochodzącą wprost z trzeciej części Dziadów, o śmierci Gustawa i narodzinach Konrada. Cela nie znajduję sie jednak w oryginalnym pomieszczeniu, gdyż te zajmuje hotel.

Tu, więziony wraz z przyjaciółmi ze Stowarzyszenia Filomatów i Filaretów, Mickiewicz dojrzewał do swojej roli narodowego wieszcza. Ten epizod jego życia, miał wpływ na całą jego twórczość.

Wilno to miasto mocno związane z Mickiewiczem. Tu spędził najlepsze lata młodości, nim udać musiał się na tułaczkę po świecie. Są tu kamienice, w którym mieszkał, a jedno z mieszkań zamieniono w izbę pamiątek. Wciąż stoją również zabudowania Uniwersytetu Wileńskiego, gdzie studiował.
Na placu obok kościoła św. Anny, znajduję sie pomnik Adama Mickiewicza, pochodzący z okresu międzywojennego. Powstał więc jeszcze w czasach, gdy Wilno należało do Polski.

Innymi słynnymi pisarzami, którzy mieszkali w Wilnie byli Słowacki czy Kraszewski. Słowacki miał nawet okazję spotykać się z Mickiewiczem, gdy obaj mieszkali w Wilnie. Dom, w którym Słowacki dorastał znajduję się na starym mieście, na ulicy Zamkowej 22. Kręcąc się po okolicy trafiłem też na popiersie Stanisława Moniuszki.

Innym wielkim Polakiem, związanym z Wilnem był Piłsudski. Będąc małym chłopcem wprowadził się tu z rodziną i tu dorastał. Jego serce złożono w grobowcu jego matki na słynnym Cmentarzu na Rossie, jednej z polskich nekropolii narodowych. Złożono tu szczątki wielu wybitnych Polaków, a sam cmentarz spowija niesamowita atmosfera.

Można tu spędzić sporo czasu. Sprzyja temu cisza tego miejsca, położonego w dość spokojnej okolicy i brak tłumów turystów. W okresie międzywojennym, Polacy stanowili ponad 60% ludności Wilna. Do dziś regiony wileńszczyzny to jedno z głównych skupisk litewskiej polonii.
Miejscem niewątpliwie drogi dla nas Polaków, jest Ostra Brama i słynny obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej. Umieszczony w jednej z pięciu bram starego Wilna obraz pochodzący z XVII wieku, pod względem znaczenia dla polskich katolików ustępuje tylko obrazowi Matki Boskiej Częstochowskiej. W czasie jego koronacji w 1927 obecni byli zarówno Ignacy Mościcki, jak i sam Józef Piłsudski – protestant.

Wilno to miasto o podwójnym obliczu. Z jednej strony litewskie, z drugiej polskie. Miejmy nadzieję, że gospodarze miasta docenią ten koloryt, tak jak wiele miast w Polsce docenia swoje poniemieckie dziedzictwo. Można zrozumieć strach tego małego narodu przed wynarodowieniem i ich poczucie dawnych krzywd, ostatniej w 1922, gdy Piłsudski pozbawił ich Wilna. Miejmy nadzieję, że nadejdzie czas, gdy będziemy potrafili bardziej docenić to co wspólne i zapomnimy o dawnych waśniach. Wspólne obchody święta Konstytucji 3 Maja zainaugurowane pare lat temu są na pewno dobrym krokiem ku temu. Cieszą też dwujęzyczne tablice i otwarcie na polskiego turystę. Na pewno warto tu przyjechać.