Patrząc na mapy dawnej Rzeczypospolitej, może rzucić nam się w oczy nazwa Wenden. W Trylogii Sienkiewicza pojawia się czasem jakiś wojewoda wendeński i trudno uwierzyć jak niepozorne jest to dziś miasto. Zazwyczaj staram się do tytułu wpisu dodać krótki opis, ale przy Kiesiu nie jest to łatwe. Kieś to dla mnie po prostu miasteczko. Miłe, ciche i ciekawe.

Kieś, podobnie jak większość Łotwy, to miasto niezwykle zielone. Pełne parków, drzew, stawów. Główną atrakcją i wizytówką Kiesiu jest zamek. Zbudowany w XIII wieku był siedzibą Mistrza Zakonu Kawalerów Mieczowych. Zniszczony w 1577 roku przez załogę zamku, która nie chciała by stał się oparciem dla wojsk Iwana Groźnego zajmującego w owym czasie te tereny. Odbudowany przez Szwedów po 1620 roku, a zniszczony ponownie w 1703 roku w wyniku wojen północnych,pozostał już w takim stanie.
Co ciekawe pomiędzy 1597, a 1620 rokiem, Wenden było częścią Korony Polskiej. Utworzono równieź województwo wendeńskie. Po utracie Wenden na rzecz Szwedów w 1620 roku, wciąż nadawano tytuły wojewody wendeńskiego, choć miało już to znaczenie czysto symboliczne.
Obok ruin zamku stoi nowszy, wybudowany w XVIII wieku pałac. W środku znajduje się muzeum Kiesiu, a na wieży, punkt widokowy z widokiem na miasteczko.


U stóp zamku znajduję się park, a w nim malowniczy stawek.
Nad stawkiem, położona jest cerkiew Przemienienia Pańskiego, cudnie wkomponowana w lokalny krajobraz.
Wychodząc z zamku, warto udać się do głównej świątyni miasta, luterańskiego kościoła św. Jana Chrzciciela.

W środku znajdziemy ślady polskiej historii miasta. W nawie bocznej znajduje się grobowiec biskupa tych ziem Andrzeja Nideckiego.
Kieś to miasteczko małe i bardzo zwyczajne. Bardzo ciche i niepozorne. Przypomniało mi miasto mojego pochodzenia – Prabuty – miasto ciche, spokojne, zielone, z paroma ciekawymi zabytkami. Do miasteczka można dojechać z Rygi, jazda autobusem zajmuje około dwóch godzin. Warto przyjechać rano. obejść miasteczko i drodzę powrotnej do Rygi odwiedzić Siguldę.

Warto pokręcić się trochę po historycznej części miasta. Jest w tej prostocie coś urokliwego. Fajnie odwiedzić jest miejsce tak zwykłe, a jednocześnie tak mocno historyczne.
